poniedziałek, 1 sierpnia 2011

sunny day with family








cześć!

Trochę was zaniedbałam, ale wracam dziś z kilkoma zdjęciami z dzisiaj. U nas w końcu słonecznie, naprawdę pięknie! 
Pół dzisiejszego dnia tak naprawdę przespałam, z racji tego, że brak mi tutaj znajomych i co dla was może się wydawać dziwne, dla mnie stało się normalne - taka pogoda okropnie mnie przybija, zbyt dużo w tak słoneczne dni myślę o tym, że nie mogę z tego korzystać, bo tak naprawdę nie mam z kim, ale pocieszam się tym, że już tylko niecały miesiąc i zaczynam szkołę, o której po prostu teraz marzę. Mam nadzieję, że poznam masę ludzi i z każdym kolejnym dniem będzie lepiej, każdy kolejny dzień będzie bardziej kolorowy i radosny! 
Wieczór za to był bardzo miły i mogę śmiało powiedzieć, że z rodziną czas można spędzić równie miło, co z przyjaciółmi, a specjalnie dla Was dodałam zdjęcie również swoich rodziców, o które byłam proszona przez kilka osób ;)

A ja już tak strasznie tęsknię za moim szczęściem, że wariuję i kocham z każdym dniem mocniej, jestem najszczęśliwszą osobą na ziemii!

~*~

W tym poście chciałabym również podziękować wszystko czterystu osiemdziesięciu dziewięciu osobom, które lubią mnie na facebook'u, jestem przeszczęśliwa, mimo tego, że są osoby, które kliknięć ''lubię to'' mają znacznie więcej i tak moje niecałe pięćset daje mi niepohamowaną radość, DZIĘKUJĘ!

Miłego wieczoru i dobrej nocy!



6 komentarzy:

  1. masz już ten kolczyk?

    OdpowiedzUsuń
  2. kurczę,nie mogę się go doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że bardzo wiele pracy i przed wszystkim SIEBIE wkładasz w tego bloga. Jesteś bardzo naturalna i mimo, że nie znamy się, a ja siedze tylko po drugiej "stornie" wirtualnego świata energia bije od Ciebie całą mocą! Jesteś piękna i inteligentna. Takich ludzi w dzisiejszych czasach brakuje, niestety. Często liczy się lans i to ile kto ma w portfelu, co moim zdaniem jest istną paranoją. Co do szkoły, to napewno znajdziesz wielu przyjaciół. Jesteś ciepła i serdeczna. Sama mieszkam w Niemczech i chodzę do szkoły dla obcokrajowców, więc podejrzewam, że do takiej też idziesz. Ostrzegam, pierwsze dni są "ciche", że tak to nazwę, ale to czy za granicą czy w Polsce jest tak samo :) Potem ludzie bardzo się integrują, każdy ma swoją historię związaną z tym dlaczego tu jest, a nie w swoim rodzinnym kraju. Każdy rozumie jak się czujesz i mimo, że będziecie się znali bardzo krótko, szybko staniecie się zgraną ekipą w której każdy przechodził obawy. Śledzę twojego bloga, mam równiesz swój, ale nie chce reklamy. Nie ma się o co martwić w jednym zdaniu, zwłaszcza z Twoim, jakże cudownym charakterem. Pozdrawiam serdecznie. Natalia : )

    OdpowiedzUsuń
  4. matko, dziękuję Ci bardzo!
    jeśli chodzi o szkołę, to tak, idę do szkoły dla obcokrajowców i jak każdy mam jakiś strach przed nową szkołą, ale mam nadzieję, że będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń