niedziela, 2 września 2012

hello september!

cześć wszystkim!

Nie bywam tutaj często, znacznie rzadziej niż jeszcze dwa tygodnie temu, praktycznie wcale, a czym to spowodowane? Właśnie..mamy jutro trzeci września, wam zaczyna się nowy rok szkolny, a mi już trzeci tydzień nowej szkoły i muszę powiedzieć, że to ''już'' trzeci tydzień, a dla mnie tak właściwie to dopiero trzeci tydzień. Wszystko jest dla mnie takie nowe, świeże, nowi ludzie, nowi nauczyciele, inny plan lekcji, inna szkoła, wszystko zupełnie inne...Przed pójściem do szkoły cholernie się bałam, stresowałam każdą upływającą minutą, bo było coraz bliżej i jak zwykle okazało się, że jedyne czego mogłam się obawiać to masa pracy i wkładania siebie w to wszystko, na co byłam kompletnie gotowa, więc... nie było czego się stresować, ale jak to mówią -tylko głupiec się nie boi! Z jednej strony byłam bardzo podekscytowana wielkością tej szkoły, jej wyglądem i tym, że poznam całą masę ludzi, ale z drugiej strony - chciałam kolejnych dwóch miesięcy wakacji! Jak chyba każdy z resztą, chociaż - każdy narzeka, że to już koniec, że szkoła jest zła, zabiera cały nasz wolny czas i że wakacje mogłyby trwać wiecznie, a moim zdaniem - szkoła to żadna kara, czy coś złego. W roku szkolnym, jeśli się tylko chce, można sobie naprawdę fajnie poustawiać czas pod siebie i pod to, co ma się w planach, tak żeby na wszystko starczyło tego cennego czasu. Wiadomo, że nie mogę sobie już wstawać o której godzinie chcę i siedzieć do późnej nocy z kubkiem herbaty i laptopem w łóżku, bo mam więcej obowiązków na głowie niż było to jeszcze dwa tygodnie temu, ale to na co chcę mieć czas- mam zawsze! Rok szkolny nie oznacza całodziennego siedzenia bądź w szkole, bądź w domu przy książkach, rok szkolny ( moim zdaniem ) to czas, kiedy ustalamy sobie własny harmonogram i jeśli się go tylko trzymamy, na wszystko starcza czasu! Poza tym..rok szkolny upływa bardzo szybko, wbrew pozorom (bynajmniej mi). Niby mamy dopiero wrzesień, ale już za 41dni lecę z chłopakiem do Polski i tam spędzimy nasze jesienne ''wakacje'', zaraz potem przyjdą święta, które jak co roku będą czasem upływającym w cudownej, rodzinnej atmosferze, chwilę po świętach mamy ferie zimowe, potem święta wielkanocne, wakacje wiosenne, egzaminy i znów upragnione dwa miesiące odpoczynku! Fakt faktem, że ja już też nie mogę doczekać się wakacji '13 ale czas płynie bardzo szybko, szczególnie kiedy ma się codziennie coś do zrobienia. Każdy z nas czeka tylko na piątek (ja właściwie na czwartek) i tak jest co roku.. więc nie ma co narzekać, tak musi być! Odezwę się, jak znajdę chwilę czasu, dobranoc!
xoxo doltcik



2 komentarze:

  1. Masz rację, grunt to zorganizowanie i od razu jest więcej czasu :)
    DO jakiej szkoły chodzisz teraz? Jest to coś na kształt naszego liceum?

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, ja teraz chodzę do liceum! ( robię cztery klasy w jeden rok i za rok studia)

    OdpowiedzUsuń