21-05-'12

Co by było gdyby Ciebie nie było,gdyby nie było nas,

całego tego zamieszania wokół każdej sprzeczki, która prowadzi nas do stanu, w którym chcemy rzucić się sobie w ramiona, bo do  niczego innego nas to nie prowadzi. Co by było gdybym nie miała na kogo widok szaleć każdego razu tak samo i jeszcze szaleniej, gdyby moje serce nie miało dla kogo bić każdego dnia mocniej, gdyby każdy dzień byłby tym samym, nie wnoszącym nic nowego, radości, ani smutku, ani łzy szczęścia, która mi tak często nie zdąża spłynąć do końca, bo Ty jeden, jedyny, idealny, mój ideał wycierasz ją zanim spadnie i patrząc mi głęboko w oczy widzisz we mnie tę osobę, którą ja widzę w Tobie. Szaleję na Twój widok, ale oszalałabym bez Ciebie. Każdego dnia poznaję Cię na nowo, w każdym uśmiechu widzę codziennie iskierkę szczęścia, która daje mi setki powodów do wewnętrznej radości, którą być może nie zawsze potrafię pokazać, choć tak okropnie się dla Ciebie staram. Nie potrafię bez Ciebie żyć, jesteś moim tlenem, jesteś częścią mnie, bez której nie byłabym sobą, bez której nie byłoby tak naprawdę mnie. Daję Ci całą siebie, a w zamian dostaję to samo i więcej i choć nie dziękuję Ci słowami, które i tak nie byłyby w stanie oddać tego co czuję, Ty i tak wiesz, że gdzieś w głębi mnie jest miejsce, w którym siedzisz Ty i jesteś najważniejszy i to właśnie dla Ciebie ta część mnie i cała ja zrobiłaby wszystko. Bez Ciebie, nie ma mnie, beze mnie nie ma Ciebie, nie ma nas. Każdego dnia wkładamy w to całych siebie, by doskonalić, by pielęgnować to, co wybraliśmy wspólnie kilka pięknych miesięcy temu i zgodziliśmy się na to, na dobre i na złe.  Nie potrafię, nie chcę potrafić wyobrazić sobie życia bez Ciebie, bo najzwyczajniej w świecie jestem pewna Ciebie,  nas i tego co między nami jest, co między nami rośnie i doskonali się każdego dnia. To całe moje życie - każdy Twój uśmiech, uścisk dłoni, każde Twoje spojrzenie, bliskość i ta pewność, że co by się nie stało wciąż będziesz nazywał mnie tą jedyną, na zawsze i jeszcze dłużej. Nie wiem jak wyglądałby każdy dzień bez Ciebie, nie chcę wiedzieć, nie chcę myśleć. Chcę żyć, chcę żyć dla Ciebie, dla każdego oddechu, który czuję na sobie, dla każdego spojrzenia, którym dajesz mi idealnie do zrozumienia ile dla Ciebie znaczę, dla każdego uśmiechu, który niemal przyprawia mnie o dreszcze, dla naszych planów, marzeń, smutków, radości, dni i nocy, minut i godzin, dla wszystkiego co związane z Tobą, nami i naszą przyszłością, która zdaję się stać się jedną z tych cudownie zaplanowanych i stających się prawdą. Chcę żyć i przeżywać życie z Tobą, śmiać się dla Ciebie i płakać w momentach, kiedy sprawiasz, że czuję się najszczęśliwsza na świecie. Chcę kochać Cię nieustannie i bezgranicznie. Chcę byś Ty kochał mnie tak jak kochasz mnie teraz, tylko dłużej, na zawsze. Wtedy kiedy będzie świecić dla nas słońce i wtedy, kiedy spotka nas deszcz, by zmoknąć, przeczekać ulewę i pomyśleć ''było warto'', bo przeżyliśmy to razem... Nie chcę Cię stracić i chociaż wiem, że co to tu piszę nie obchodzi nikogo, a Ty nie rozumiesz ani słowa, wiem, że kiedyś przyjdzie taki dzień, że wszyscy zobaczą, co nas dziś łączyło i że nic nie było nas w stanie rozdzielić, choć przez tak wiele musieliśmy razem przejść. Kocham Cię - 21-05-'12 i na zawsze.

Twoja i tylko Twoja.